Jak wybrać transporter dla małego zwierzaka bądź gryzonia?

Przepisy i bezpieczeństwo
W przypadku psów i kotów dobrze jest pamiętać o tym, że transporter przyda się zarówno w podróży samolotem, jak również i pociągiem czy… własnym samochodem. Testy zderzeniowe sugerują, że odpowiednio wyprofilowany transporter przypięty pasami do tylnego siedzenia bądź zamontowany za przednim siedzeniem chroni nie tylko zwierzę w razie zderzenia, ale również i innych pasażerów w aucie. Co więcej, zwierzę przebywające w transporterze nie ma możliwości poruszania się po całej kabinie, a więc nie stanowi zagrożenia np. dla kierowcy, na którego nagle wbiegnie.Z kolei w samolocie nawet małe zwierzę, które może być przewożone w kabinie pasażerskiej, powinno przebywać przez cały czas w transporterze – ten transporter jednak musi mieć odpowiednie, lotnicze certyfikaty o nazwie IATA. Zanim wyruszymy w podróż ze zwierzęciem innym niż pies czy kot musimy sprawdzić, czy dane lotnicze w ogóle na to zezwalają.
W pociągu gryzoń czy małe zwierzę musi przebywać w transporterze, bo zwalnia to opiekuna również z opłaty za bilet. Tak samo sprawa wygląda w przypadku kotów. Z kolei psy teoretycznie mogą jeździć również na smyczy i w kagańcu, jednakże umieszczenie ich w transporterze często jest wygodne pod względem logistyki podróżowania oraz uniknięcia dodatkowej opłaty za bilet.
Materiał jest bardzo istotny
Jedną z podstawowych rzeczy, które musimy brać pod uwagę, wybierając transportery, jest materiał, z którego są one wykonane. Wszystkie transportery lotnicze muszą być zrobione z odpowiedniego plastiku, najczęściej z metalowymi drzwiczkami – tego wymagają przepisy. W reszcie przypadków sprawa jest bardziej dowolna. W sytuacji, gdy przewozimy np. przyzwyczajonego do podróży kota czy niewielkiego psa, wystarczająca będzie torba materiałowa z dodatkowym zaczepem na smycz. Na dłuższe podróże o wiele wygodniejsze dla zwierzęcia będzie przebywanie w transporterze plastikowym, jako że zapewnia on stabilniejsze podłoże.Wszystkie transportery wykonane z materiału są miękkie, dość lekkie i najczęściej dość tanie. Ich wadą jest jednak brak trwałości, dlatego nie sprawdzają się choćby w przypadku gryzoni, które z łatwością mogą zrobić w nich dziurę – z nudów czy stresu. Co więcej, łatwo nasiąkają np. moczem, dlatego nie sprawdzą się dla zwierząt bardzo stresujących się podróżą.
Transportery plastikowe są zwykle wytrzymalsze, często nieco droższe, zwłaszcza gdy inwestujemy w coś lepszej jakości i znanej marki. Taki transporter nie ulegnie łatwo zębom gryzoni i łatwo wyczyścić go z odchodów czy np. wydzielin związanych z chorobą lokomocyjną zwierzaka. Jest jednak cięższy i często bardziej nieporęczny.
Dopasowany rozmiar
Gdy zdecydujemy się już na materiał, z którego wykonany jest transporter, pozostaje nam kwestia dopasowania rozmiaru. W przypadku małych zwierząt, takich jak króliki czy gryzonie, transporter nie musi być specjalnie duży; zazwyczaj powinien być taki, aby zwierzę mogło się w nim wygodnie rozciągnąć. Wypełniamy go ściółką, aby zwierzę mogło się wygodnie w niej ułożyć, a także w celu zniwelowania kontaktu z twardym podłożem. Transporter tego rodzaju zazwyczaj nie musi być zbyt wysoki, bo zwierzę raczej chętnie schowa się na mniejszej przestrzeni.W przypadku psów i kotów transporter powinien być dopasowany również pod względem wysokości – najlepiej, aby zwierzę mogło w nim swobodnie stanąć, a więc musi mieć wysokość kłębu. Długość powinna być taka, aby zwierzak mógł wygodnie się w nim położyć – dostosowana do długości ciała od głowy do końca tułowia. W przypadku szerokości chodzi tylko o to, aby zwierzę mogło się w nim obrócić. Dobierając transporter plastikowy z miskami w środku warto przewidzieć na nie nieco więcej miejsca.